Pełną parą koparka ruszyła do pracy
Wczoraj wróciłam z wycieczki na budowę i odrazu niespodzianka.Okazało sie że na 1/4 wykopu trzeba bedzie zrobić odwierty ,aby sprawdzić grunt.Glina ,woda, pret metalowy długości 40 cm wchodzi jak w masełko .Kierownik sugeruje zbadanie gruntu bo może potem być niespodzianka w nierównomiernym osiadaniu budynku.Ja go osobiście popieram, nie jestem zwolenniczką popękanych ścian .Choć myślałam ,że uda nam sie tego uniknąc (kasa).
Wykonawcy niezadowoleni,maja przymusowy przestój,Dla mnie to nawet w to graj ,zapowiadają deszcze,a im ufać nie mogę ,czy przypadkiem betonu w deszcz by nie wylewali (aby podgonić z czasem).Ja natomiast jeżdzić nie jestem w stanie codziennie na budowę ,bo za daleko jest od miejsca obecnego zamieszkania.A wiadomo jak inwestora nie będzie to mozna wcisnać to i owo.